Miasto Wrocław postanowiło ułatwić życie pieszym.
Jakiś czas temu, na większości osiedli w mieście, zostały wprowadzone strefy ograniczonej prędkości 30 tempo plus.
Na czym to polega? Otóż na wjeździe do stref widnieją znaki informujące o ograniczeniu prędkości. Skrzyżowania nie anulują tego ograniczenia, obowiązuje ono na całej strefie, do momentu opuszczenia jej. Dodatkowo, większość skrzyżowań w strefie jest równorzędnych, czyli obowiązuje zasada prawej ręki.
W tym roku miasto postanowiło pójść o krok dalej – wewnątrz strefy 30 nie zostały odnowione przejścia dla pieszych.
Mówimy o śródmieściu, gdzie większość ulic w strefie zbudowana jest z kostki brukowej, którą trzeba co roku odmalowywać, aby przejścia dla pieszych były widoczne.
Wewnątrz strefy zostały też zdemontowane znaki pionowe, informujące o przejściach dla pieszych.
ZDiUM tłumaczy się tym, że w strefie pieszy ma dowolność przemieszczania się, więc pasy nie są potrzebne. Przez jezdnię można przejść w każdym miejscu.
I super.
Tylko dowolność przemieszczania się nie oznacza pierwszeństwa, tak jak ma to miejsce na pasach dla pieszych.
W strefach 30 w mojej okolicy praktycznie nie ma patroli policyjnych, które rejestrowałyby faktyczną prędkość pojazdów. Nie ma też przewężeń na jezdni czy innej infrastruktury, która wymuszałaby na kierowcach zmniejszenie prędkości.
W strefie nie ma przejść dla pieszych ani sygnalizacji świetlnej. W związku z tym, część kierowców świadomie wybiera ruch w strefie, omijając zakorkowane ulice obok: Wyszyńskiego i Jedności Narodowej, które nie są już objęte strefą.
Ponieważ przejścia dla pieszych wyblakły i nie są widoczne, kierowcy parkują w tych miejscach auta. Utrudnia to przejście osobom z małymi dziećmi czy takim, które potrzebują pomocy w poruszaniu się.
Parkowanie blisko skrzyżowań zmniejsza widoczność kierowcom zbliżającym się do skrzyżowania. Teoretycznie kierowcy powinni zostawić około 10 metrów wolnego miejsca przy skrzyżowaniach, ale w sytuacji, kiedy aut jest więcej niż miejsc parkingowych, a nikt nie egzekwuje zasad, trudno im się dziwić.
Kolejną niedogodnością jest brak jakiejkolwiek informacji dla mieszkańców, że zasady ruchu pieszych w strefie zmieniły się. Przy przeszukaniu najpopularniejszych portali informacyjnych o Wrocławiu, każdy artykuł o strefach 30 skupia się na informacjach dla kierowców.
Na portalu wroclaw.pl widnieje artykuł z 2022 roku, informujący o zasadach ruchu dla pieszych. Jest tam wspomniana dowolność poruszania się, niestety nie wiemy, czy jest to równoznaczne z pierwszeństwem:
“likwidowanie pasów, świateł, kładek i przejść podziemnych, celem umożliwienia pieszym przekraczania jezdni w dowolnym miejscu, zróżnicowanie nawierzchni na niewygodną dla samochodów (najczęściej zróżnicowane rodzaje kostki brukowej). Wszystko to humanizuje przestrzeń ulic, wpływa psychologicznie na kierowców i uniemożliwia im szybką, agresywną jazdę.” https://www.wroclaw.pl/komunikacja/zwiekszenie-bezpieczenstwa-pieszych
Dlaczego to piszę?
Bo na papierze projekt wygląda naprawdę dobrze. W praktyce okazuje się, że:
- kierowcy nadal poruszają się w strefie z większa prędkością;
- brak oznaczonych przejść dla pieszych spowodował utrudnienie w przekraczaniu jezdni, bo nie został wzięty pod uwagę problem z liczbą miejsc parkingowych;
- pieszy, zamiast wejść na przejście i przez ulicę, musi ustąpić pierwszeństwa autom jadącym w strefie;
- natężenie ruchu nie spadło, bo w strefie zlikwidowano dużo utrudnień, które są obecne poza strefą (jeden pas jezdni dzielony z tramwajami, korki, sygnalizacja świetlna);
- nieprawidłowe parkowanie dodatkowo zmniejsza widoczność w strefie, stwarzając zagrożenie zarówno dla pieszych, jak i dla kierowców;
- brak informacji o zasadach poruszania się w strefie powoduje, że piesi nadal używają wyłączonych z ruchu przejść, co często wydłuża ich trasę. Taki stan rzeczy wywołuje narastającą frustrację.
Czasami, tworząc nowy proces, musimy przeanalizować wiele pobocznych wątków, z którymi dany proces się łączy albo na które wpływa. Innymi słowy – to, co zamierzymy, może nie tylko się nie sprawdzić, ale też mieć odwrotne skutki od zamierzonych.
Tak, jak tutaj: miasto wprowadziło zmiany w trosce o dobrostan pieszych, jednak nie biorąc pod uwagę powyższych problemów spowodowało, że pieszy czuje się nie tylko niezaopiekowany, ale też ignorowany jako uczestnik ruchu drogowego.